Zespół „Jakubczaki”
Zespół „Jakubczaki”

Zespół powstał z inicjatywy dr Włodzimierza Brzezińskiego – wielkiego przyjaciela wszystkich ludzi, a zwłaszcza tych, wśród których przyszło Mu  pracować – podopiecznych Ośrodka. Przez wiele lat prowadził zespół, dbał o jego członków; z wielkim zapałem wymyślał coraz to ciekawsze układy taneczne, i coraz bardziej kolorowe i zadziwiające stroje i rekwizyty. To właśnie On sprawił, że zespół stał się rozpoznawalną wizytówką placówki, znaną nie tylko w naszym mieście, ale także poza granicami naszego kraju. Zespół otrzymał nazwę „JAKUBCZAKI” i do dnia dzisiejszego dumnie reprezentuje nasz Ośrodek na bardzo wielu imprezach, konkursach i pokazach.

 

 

W tym czasie powstały piękne układy taneczne. Każdy miał inne przesłanie, wzbudzał też różne emocje. Ludzie nas oklaskiwali, byliśmy zapraszani na ciekawe imprezy, staliśmy się znani nie tylko w kręgu osób niepełnosprawnych. Zaprezentowaliśmy następujące układy taneczne : „DO GRAJĄCEJ SZAFY GROSIK WRZUĆ”, „DESZCZOWA PIOSENKA”, IMPRESJA TANECZNA DO MUZYKI BREGOVICA”, „SPEŁNIONE MARZENIE”, „PRZYJECHAŁA KARUZELA” i „SŁONECZNE RYTMY”. Początkowo nasze występy podziwiali pracownicy Ośrodka i rodzice na wewnętrznych imprezach takich, jak początek lub koniec roku szkolnego czy Dzień Matki. Czasami zapraszano nas do innej, tego typu, placówki. Nikt z nas nie spodziewał się tego, co miało nastąpić wkrótce. Posypały się zaproszenia na ciekawe imprezy i wyjazdy, między innymi do Niemiec. Każdego roku nasz zespół miał przyjemność występować na imprezie  podczas wręczania nagrody „Brzdąca” w Teatrze Letnim. To wyróżnienie zawdzięczamy zabiegom Pana Włodka o to, by pokazać naszą pracę szerszej publiczności. Braliśmy udział w kilku cyklicznych imprezach, takich jak: Święto Radości, Policka Olimpiada Integracyjna, Przegląd Twórczości Osób Niepełnosprawnych w Gryfinie, Zachodniopomorskie Spotkania z Przygodą oraz Sport i zabawa to fajna sprawa.

Wiele razy nasz zespół uświetniał konferencje i spotkania metodyczne nauczycieli i studentów Uniwersytetu Szczecińskiego, spotkania Pod Platanami, a także każdą imprezę, na która nas zaproszono.

Zespół „Jakubczaki”

I właśnie wtedy spotkało nas coś bardzo przykrego – nagle zmarł Pan Włodek. Było to ciężkie przeżycie dla wszystkich – pracowników i podopiecznych.

Dla nas  jakby się czas zatrzymał, pojawiły się pytania: „Co dalej? Co z zespołem? Kto zastąpi Pana Włodka?”. Okazało się, że Ten Człowiek był jedyny w swoim rodzaju i zostawił po sobie grupę ludzi, którym pokazał drogę. Bez zastanowienia podjęliśmy trud dalszej pracy.

Rok 2004 to był szczególny czas – z wielką ochotą i zapałem, jakiego nigdy wcześniej nie doświadczyliśmy, przychodziliśmy na próby. Powstał wówczas jeden z najlepszych układów tanecznych: ”ŻYWIOŁY” . Dedykowaliśmy go pamięci Włodzimierza Brzezińskiego.

I tak oto, rozpoczął się nowy etap pracy zespołu” JAKUBCZAKI”. Opiekę nad zespołem sprawuje Aleksandra Burba, starając  się kontynuować rozpoczęte wiele lat temu dzieło. Oglądając tworzone teraz układy,  można zauważyć, jak bardzo zespół rozwinął się przez te wszystkie lata. Na scenie zachowuje się jak prawdziwa formacja taneczna. Nadal urzeka kolorowymi strojami, ciekawymi rekwizytami oraz coraz bardziej skomplikowanymi rozwiązaniami tanecznymi. Udało się przygotować nowe układy : „DON’T STOP”  „PRZEBUDZENIE”, nowa wersja układu „ PRZYJECHAŁA

KARUZELA”, „PŁYNIE CZAS”, „TANIEC Z WÓZKAMI”, „WSTAJE DZIEŃ”, „MORSKIE INSPIRACJE” , „FAJERWERKI” , „WYŚCIGI”, „UŚMIECHNIJ SIĘ”, „DIDGERIDO”.  Pojawiły się także nowe możliwości do zaprezentowania naszej twórczości. W 2007 i 2009 roku, zespół gościł na Europejskim Festiwalu Filmowym  INTEGRACJATYIJA w Koszalinie, gdzie spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem. Od jakiegoś czasu bierzemy też udział w Wojewódzkim Przeglądzie Form Tanecznych. Nadal zapraszani jesteśmy na Brzdąca i  coroczną imprezę Mikołajkową. I zawsze chętnie występujemy na naszych ośrodkowych imprezach.

Praca w zespole

To przede wszystkim niesamowita terapia dla podopiecznych,  możliwość zaprezentowania siebie, pokazania czasem niewielkich umiejętności w bardzo efektowny sposób, a także przeżycia emocji, jakie wyzwala muzyka, taniec, ruch i wszystko to, co towarzyszy każdemu występowi. Na cotygodniowych próbach, mimo ciężkiej pracy, wszyscy odczuwają radość i satysfakcję z postępów. Przygotowanie każdego układu, strojów oraz potrzebnych rekwizytów, integruje cały zespół w dążeniu do coraz większej perfekcji i uzyskania efektu zaskoczenia przyszłej widowni.

Na samym początku istnienia zespołu, idea była taka, by pokazać różnorodność – występowały więc osoby na wózkach, starsi, sprawniejsi podopieczni i terapeuci. Układy były tak przygotowane, by każda osoba mogła pokazać to, co umie najlepiej. Na scenie było tłumnie, gwarno i kolorowo. Niejednokrotnie trudno było nad tym wszystkim zapanować, zgrać cały zespół i dopilnować by ruch szedł w parze z muzyką. Wtedy jednak nie miało to większego znaczenia. Wszyscy czuli się ważni, świetnie się bawili i byli dumni, że innym się to podoba. Tak powstały pierwsze układy taneczne :”POJADĘ DO CIEBIE” i „TĘCZOWA ZABAWA”. Z czasem zespół zaczął myśleć o tym, by  układy były bardziej spójne, mniej spontaniczne i dopracowane w szczegółach. Ostatecznie zapadła decyzja, że zespół będą tworzyć podopieczni na wózkach i terapeutki, dla których taniec i muzyka znaczyły coś więcej niż tylko obowiązkowe zajęcia w pracy.  Przez lata zmieniały się osoby tańczące w „JAKUBCZAKACH” – jedni odchodzili z pracy lub z placówki, inni dorastali i występy były zbyt dużym obciążeniem. Byli też tacy, którym obowiązki zawodowe nie pozwoliły kontynuować tej wspaniałej przygody.

Tradycja zespołu

każdego roku powstawał nowy układ taneczny. Na pierwszych zajęciach po wakacjach, Pan Włodek prezentował nam jakąś ciekawą muzykę, która Go ostatnio zauroczyła. Do tego miał przygotowany bardzo zawiły plan pracy i zarys nowych kroków i figur. Praca nad układem  trwała długie miesiące. Na próbach  było też dużo śmiechu i zabawy. Nie obyło się bez łez. wymyślaliśmy coraz to nowsze rozwiązania taneczne z towarzyszeniem tancerzy na wózkach, odkrywaliśmy zadziwiające umiejętności naszych podopiecznych oraz  przygotowywaliśmy stroje i rekwizyty. Nad wszystkim czuwał niezastąpiony Pan Włodek, który z wielką dumą i radością zapowiadał nasz każdy kolejny występ. Przekonywaliśmy się niejednokrotnie, że dla takich chwil warto było tak ciężko pracować i znosić wszelkie trudy.

Trudno jest w kilku wersach opowiedzieć o Zespole Tanecznym „JAKUBCZAKI”. Jednego jesteśmy pewni po tych wszystkich latach- warto jest każdego roku na nowo podejmować trud pracy nad kolejnym układem. Radość, rozpierająca duma i uczucie bycia docenianym przez innych, to bardzo dobra motywacja dla wszystkich członków zespołu. I najważniejsza rzecz, która daje siłę to pojawiająca się myśl, że Pan Włodek na pewno byłby z nas dumny.

Skip to content